piątek, 25 lutego 2011

niedziela, 20 lutego 2011

225/365 (Fashion news)


Dzisiaj trochę kryptoreklamy, ale że jestem autorem powyższego logotypu uważam że mogę sobie na to pozwolić.
Znam takiego modowego bloga/serwis, który stawia na literki. To miła odmiana wśród irytujących blogów szafiarek, pseudostylistek, freeków i innych fashion victims. Piszące tam dziewczyny znają się na rzeczy bo używają swojego wieloletniego doświadczenia w branży. W przeciwieństwie do zajaranych szafą mamy nastolatek :)

Dlatego wszystkich zainteresowanych poczytaniem sobie o modzie zapraszam na www.fashionnews.pl

piątek, 18 lutego 2011

223/365


Wg. mojej opaski Nike + od początku grudnia ubiegłego roku do dziś przebiegłem na treningach 100 km.
Słabo...

wtorek, 15 lutego 2011

220/365 (moja strona)

Nie chciałem zapeszać...
Ale dziś mogę oficjalnie zaprosić na moją stronę. Obiecuję że w poszczególnych działach przybędzie jeszcze zdjęć.

http://marcinglowacki.com/

poniedziałek, 14 lutego 2011

czwartek, 10 lutego 2011

215/365 (Dotacje z EU)

Spotkanie ws. możliwości uzyskania dotacji dla istniejącego przedsiębiorstwa...


...zakończona poczuciem że jednak łatwiej byłoby dostać jakąś pomoc zakładając firmę na nowo.

środa, 9 lutego 2011

214/365



Nowe wyzwanie - fotografia żywności. Konkretniej zlecenie z cukierni.
Więcej info wkrótce, narazie po całym dniu w otoczeniu lukru i czekolady padam na ryj.

poniedziałek, 7 lutego 2011

212/365 (Szwalnia BohoBoco)



Poszukuję miejsca/osoby od której mógłbym wypożyczyć manekin kobiecy. Potrzebne do sesji.
Macie może pomysł do kogo z tym uderzyć?

sobota, 5 lutego 2011

210/365 (Gotowanie w Bomi)




Czasami zdarzają mi się zlecenia z kategorii "osobliwe". Do takich chyba można zaliczyć dokumentowanie smażenia naleśników w ramach promocji patelni. Klient nasz pan.
Daniel - pozdrawiam, naleśniki pierwsza klasa!

środa, 2 lutego 2011

207/365


Nie jestem autorem tego zdjęcia (pozdrawiam Piotr), ale otrzymałem je w formie MMS`a jako propozycję na filmowy wieczór :) Na szczęście Skwirek za bardzo wstydził się podejść z takim tytułem do kasy (wcale mu się nie dziwię!).