czwartek, 14 października 2010

97/365

Fashion week Poland - Paulina Plizga:



3 komentarze:

  1. Ja tam się na modzie nie znam, w wielkim świecie też nieczęsto bywam. Zawsze jak widzę takie kreacje zastanawiam się, kto płaci ludziom, którzy "toto" tworzą? Ktoś to musi zaprojektować, wykroić, uszyć, wyprasować, przewieźć z miejsca w miejsce. Sztuka sztuką, ale do gara też by się coś przydało włożyć. Serio ktoś jest w stanie zapłacić za "coś" z np. pierwszego zdjęcia? Bez złośliwości pyta, serio.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz co... to mój kolejny Fashion week i kolejny raz żałuję że zabrakło mi czasu i sił na stworzenie cyklu zdjęć freeków. Serio na tej imprezie znajdziesz takie okazy... że nie wiesz gdzie oczy podziać. Dla nich takie kreacje to codzienność.
    Inna rzecz że w przypadku Pauliny chodzi raczej o eksperyment i przedstawienie jakiegoś konceptu niż o odzież czysto użytkową. Wiem że Paulina czasami zagląda na tego bloga więc może sama się wypowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie pani Plizga to bardzo uzdolniona osoba.A w modzie nie chodzi o dosłowność, więc nie bierz poważnie tego co widzisz na pokazie. generalnie fajnie jesli potem,, na życie,, da się zrobić taki przód np od koszulki - i wtedy to już nie jest eksperyment tylko użytek.

    OdpowiedzUsuń