"Zasadniczo to ja byłem za usunięciem tego krzyża... ale teraz chyba muszę zweryfikować swoje poglądy bo widzę że to fajne miejsce spotkań."
- Tymi słowami pożegnał nas ok 24:00 pewien pan który pojawił się poobserwować ludzi zgromadzonych wokół nieszczęsnego krzyża pod pałacem prezydenckim.
I chyba coś w tym jest chociaż innym tekstem rozwaliła mnie dość niepozorna starsza pani:
- "Pan nas nie umieszcza w tej Agorze! Ja o tych żydach nic nic nie mówiłam!"
O co kaman!? Nie wiadomo...
Krzyż skupia oszołomów z prawej i z lewej strony politycznej. Tylko szkoda że na środku Traktu Królewskiego, pod Pałacem Prezydenckim - miejscem (symbolicznym) urzędowania głowy państwa.
powinni przegnać to towarzystwo jak zrobili z tymi spod KDT.
OdpowiedzUsuńPowiedzmy to sobie szczerze - zacieram rączki przed datą przeniesienia tego krzyża.
OdpowiedzUsuńPodobno poleje się krew, nie żebym źle życzył obrońcom ale foty muszę mieć!